środa, 1 września 2010

...e tego no zakańczamy sezon

Cześć owieczki.
Plan jest żeby end dla sezonu żeglownego zrobić. Data 17 września w piątek wyjazd i 19 powrót. Kto by chciał poczuć jesienny powiew wiateru, proszony o odpowiedź. Ja tam łódkę zaklepie gdzieś za jakieś polskie złote, tak żeby nie zbankrutować, tylko muszę wiedzieć na ile koi.

a powyżej rece żeglarzy którzy w tamtym roku kończyli sezonik.

pozdrawiam
owieczka lider zakończenia sezonu 2010 (samowykreowany)

9 komentarzy:

Zuzia pisze...

przecież wiadomo że ręce na bomie kultowe, udowadniać zdjęciem nie musisz, napiszesz widziałem, to ja na pewno uwierzę. Może to jakaś taka fama.. że wszystko trzeba ze zdjęciem, może to masowość aparatów, może to aura lat już 20 :) 21 wieku, ale to że zobaczyłeś i w sercu ogień pozostał to już dużo. Więc wniosek? podziel się emocjami, a nie zdjęciem :):):):)

DeMoon pisze...

dziwnie się czyta swoje słowa.... aczkolwiek zapolemizowałbym czy do końca pasuja :)

DeMoon pisze...

a jeszcze tylko dodam, ze Robin zapytał andaluzyjskiego psa czy popłynie, ja nim nie pływałem, ale z chęcią się z nim zapoznam.

robin pisze...

andaluzyjski popłynie, zaszczeka i zatańczy, tylko brać
chyba że jakaś inna kicia przypadnie do gustu
to co z tymi emocjami? :)

annuha pisze...

ja nie wiem, może lepiej jakiś pomnik, krzyż, tudzież obelisk..?
hmm a może jednak żółty sznurek?

Zuzia pisze...

jest krzyż jest impreza

Jagrys pisze...

przypuszczam że wątpię :)

DeMoon pisze...

Było fajnie, krzysio się sprawdził, pies również, a ludzie to zupełnie rewelacja :)

robin pisze...

...że o lesiu nie wspomnę, impreza była mimo braku krzyża, zmordowalim się walką pudziana i szybki kurs grania na wuwuzeli
miało być skromnie z jedzeniem a wyszło jak zwykle :)
kupa szła gładko, niemal jak pies po jeziorze
no i teledysk pewnie będzie :D