czwartek, 24 grudnia 2009

ho ho ... oh


krótko, bo po dziubdzianiu pierdniczków zdechłem
kobiety szacun, jeśli wy jeszcze do tego furę mięsa, sosów, kaszanki, kełbasy, ciast i czego tam jeszcze natłuczecie, przy okazji ogarniając (modne ostatnio słowo) całe mieszkanie
życzyć by czegoś...
każdy ma jakieś marzenie, skryte życzenie
masz takie, prawda
teraz się pomyślało?
no to niech się spełni :)

...i wytchnienia

Wesołych...

2 komentarze:

Zuzia pisze...

Biegnie, biegnie łoś,
Ma przypięte coś

annuha pisze...

...byc może to Tadeusz Broś