sobota, 10 października 2009

metamorfozy

historia pewnej brody..

historia pewnej koszuli...

8 komentarzy:

robin pisze...

pierwszy :D
pierwszy w j=historyjkach, pierwszy w komentach
annucha, ty chyba zabalowałaś w ten weekend :P

robin pisze...

zuzia, kto za tobą nadąży z tymi twoimi pomysłami? :)
każdy kolejny bardziej szurnięty ;)

annuha pisze...

mam wypatroszony decybelami mozg i nie zabalowala a zabalieła ;p

robin pisze...

debycele to potrafią patroszyć, tak tak
a nie mówiąc już o decebylach...
ale już lepiej, tak? pan doktor napatroszył abarot mózg? i nie był to toczeń? :)

annuha pisze...

nie, włosień spiralny

Jagrys pisze...

na włosień spiralny najlepsza jest moniowa prostownjica, tak mówiom :)

bart pisze...

na końcu tej brody powinno być zdjęcie Moniki...
Brodki :)

robin pisze...

a za Moniką Joanna ... Brodzik :P