środa, 9 września 2009

miŁOŚnicy pe el


Swego czasu czytając internet natrafiłem na ciekawie zapowiadającą się stroniczkę klymatyczną. Fajne opowiadanka i w ogóle traktująca o naszym ulubionym gatunku :)
Jako że księga gości się tam popsowała to machłem maila, gdzie pochwaliłem się naszym blogowiskiem. Po ok 3 miesiącach (wiadomo, łoś zwierzę spokojne, nie spieszące się) otrzymałem taką oto odpowiedź:

Witajcie!

Aż wstyd, że dopiero teraz odpowiadam. Ale bardzo, bardzo dziękuję za tego maila. Pewnego pochmurnego poranka podziałał jak balsam na moją duszę.

Byłam na Waszej stronie, nie za bardzo mogę się zorientować, o co chodzi, ale cudowne jest, że macie grupę ludzi, z którą robicie fajne rzeczy. Może zabierzecie nas kiedyś na taki rejs... My bardzo lubimy się ruszać, choć mając 2 karakanów i własną firmę na głowie jest to utrudnione.

Słuchajcie, a może chcecie coś napisać, żebyśmy mogli zamieścić na stronie? Przyznaję, biję się w piersi, że strona zaniedbana, materiału jest sporo, tylko nie ma czasu. Nawet dalszy ciąg opowiadań też gdzieś był... Była u nas dziennikarka niedawno i sypała cytatami ze strony. Aż miło było posłuchać własnej radosnej twórczości. Chyba jutro będzie artykuł w Polska The Times.

Kiedyś chcieliśmy, żeby stronę miłośnicy.pl tworzyli ludzie, którym Łoś w duszy gra. Czuję, że Wy do nich należycie.

Pozdrawiamy całą Waszą ekipę i zapraszamy do Łosia!

Nina i Piotr

Szczególnie urocze jest "Byłam na Waszej stronie, nie za bardzo mogę się zorientować, o co chodzi". Gdy tak obiektywnie spojrzeć to faktycznie - można momentami odnieść wrażenie że z zakładu odizolowanego lub co najmniej po zassaniu donosowym piszemy, ale cóż - łoś łosia ze swojego stada zrozumie :)
W każdym razie polecam lekturę Łosiowego przygodnika, mam nadzieję że będzie ciąg dalszy...

2 komentarze:

Zuzia pisze...

mi się najbardziej podoba fragment że byli na naszej stronie ale nie wiedza o co chodzi :D
ale czy jest ktoś kto wie? :)
ale pomijając sprawy nieistotne - zachowujcie się! ludzie patrzą!

annuha pisze...

ide pastowac buty i zakladam krawat